31 maja- “Boże Ciało” czyli o powszechnie obchodzonym święcie “Najświętszego ciała i krwi Chrystusowej”
Gdy jeszcze chodziłem do szkoły, cieszyłem się z każdego nadchodzącego święta państwowego lub religijnego. Z jednej strony oczekiwało się na takiego rodzaju dni wolne, bo był to dobry powód by odpocząć w domu, z drugiej zaś strony w święta bardzo często któryś ze zborów organizował chrześcijańskie spotkanie młodzieżowe i zawsze była to dobra okazja by spotkać się z przyjaciółmi.
Z czasem zacząłem analizować, dlaczego takie „święta” znajdują się w polskim kalendarzu i jakie mają przesłanie. Chciałbym dzisiaj skupić się na święcie, które w tym roku przypada na 15 czerwca i potocznie jest zwane „Bożym ciałem”.
Gdy byłem młodszy, buntowałem się wewnętrznie, gdy ktoś wypowiadał te dwa słowa, które w moim odczuciu nijak do siebie pasowały: „Boże + ciało”? Przecież “Bóg jest duchem!” (Jan4:24). Skoro Pan Bóg znajduje się w duchowej sferze, w Niebie to automatycznie nie posiada ciała cielesnego. Przecież “Boga nikt nigdy nie widział “ Jan.1:18.
Takie były moje pierwsze wrażenia i spostrzeżenia z czasów młodzieńczych. Prawdą jest, że moje zdanie na ten temat nie zmieniło się od tamtego czasu, natomiast znacznie je pogłębiłem poprzez zrozumienie na cześć czego (kogo?) takie święto zostało ustanowione.
Właściwa nazwa święta zwanego potocznie Bożym Ciałem, które obchodzone jest w tym roku 31 maja brzmi: „Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa”. Zastanówmy się, z jakiego powodu zostało ustanowione i jakie przesłanie ze sobą niesie.
POWÓD USTANOWIENIA ŚWIĘTA
„Inicjatorką ustanowienia święta Bożego Ciała była św. Julianna z Cornillon (1192-1258). Kiedy była przeoryszą klasztoru augustianek w Mont Cornillon w pobliżu Liege, w roku 1245 została zaszczycona objawieniami, w których Chrystus żądał ustanowienia osobnego święta ku czci Najświętszej Eucharystii. Pan Jezus wyznaczył sobie nawet dzień uroczystości Bożego Ciała – czwartek po niedzieli Świętej Trójcy. Biskup Liege, Robert, po naradzie ze swoją kapitułą i po pilnym zbadaniu objawień, postanowił wypełnić życzenie Pana Jezusa. W roku 1246 odbyła się pierwsza procesja eucharystyczna. W międzyczasie święcenie tego dnia zostało zaprzestane ponieważ uznano wprowadzenie święta pod taką nazwą za wysoce niewłaściwe. Przełomem był rok 1264 kiedy to, wydarzył się cud w miasteczku Bolsena. Podczas odprawiania mszy, kapłan niechcący trącił kielich ręką tak, że wylało się wiele, kropel krwi Chrystusa na korporał. Przerażony kapłan ujrzał, że krople wina zmieniły się w krople krwi. Zawiadomiony o tym cudzie papież, który przebywał wówczas w pobliskim mieście Orvieto, zabrał ten święty korporał. Z tego też powodu od czasu papieża Urbana VI uroczystość Bożego Ciała należy do głównych świąt w roku liturgicznym Kościoła (1389).W czasie procesji Bożego Ciała obnosi się ten korporał zamiast monstrancji.” (http://brewiarz.pl/czytelnia/boze_cialo.php3).
Czytając powyższe słowa, towarzyszą mi podobne odczucia jakie miał apostoł Paweł w Atenach, gdy widząc miasto oddane bałwochwalstwu, obruszał się w swoim duchu. Zacytowane słowa, mówią o tym, że Chrystus objawił się (ponad 1200 lat po swym wniebowstąpieniu) i zażądał ustanowienia święta, a krople wina zamieniły się w rzeczywiste krople krwi. Czy Pan Jezus kiedykolwiek wspominał, że będzie się jeszcze objawiał w taki sposób?
Zastanawiające jest również, dlaczego Pan Jezus nie ustanowił tego święta, chociażby w wieczerniku, gdy dawał ostatnie rady swoim uczniom, by było powszechnie obchodzone na Jego cześć? Gdyby faktycznie było ono tak doniosłe jak wskazuje na to powyższa zacytowana wypowiedź, Pan nie czekałby aż do XIII wieku. Iluż to wiernych przez ten okres czasu straciłoby możliwość czczenia świętego korporału.
Nie wiem czy Tobie także, drogi czytelniku, przychodzą na myśl słowa apostoła Jana, który powiedział: “Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków wyszło na ten świat” 1Jan.4:1. Czy może pojawić się w nauczaniu coś jeszcze bardziej ewidentnego, by móc jasno stwierdzić, że jest to fałszywa nauka? “Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę” 2Piotr.2:1. Wystarczy chwilę się zastanowić aby zobaczyć, że nie ma podstaw biblijnych na Pańskie objawienie się w ten sposób.
PRZESŁANIE TEGO ŚWIĘTA
„Głównym celem obchodów Bożego Ciała jest publiczne wyznanie wiary w obecność Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie, oddanie Mu czci i podziękowanie za łaski płynące przez ten Sakrament, a także przebłaganie go za zniewagi wyrządzone przez słabość i oziębłość ludzką oraz bluźnierstwa niewiernych”
(http://www.wprost.pl/ar/163703/Obchody-Bozego-Ciala/).
Co roku jako społeczność, w okolicach marca lub kwietnia, zastanawiamy się nad głębią i istotą Jezusowego przesłania: “Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje i Pijcie z niego wszyscy” Mat.26:26-27. Myślę, że jako społeczność naśladowców Pana rozumiemy głębię zachęty naszego Mistrza. Cieszę się, że nasze spojrzenie jest dalekie od mistycznego przeistoczenia. Nasz Pan ma być w naszych świątyniach żywy każdego dnia (1Kor.6:19) i mamy w naszym ciele wysławiać Go codziennie przez rozmyślanie, uczynki godne naśladowcy i bezustanne modlitwy (1Tes.5:17). Nie potrzeba nam pośredników w postaci innych ludzi, którzy rzekomo poprzez swe oddane i uświętobliwione życie są bliżej Boga niż my. Dzięki łasce Boga, mamy Pana Jezusa, który oręduje za nami u Ojca, nie potrzeba nam dodatkowych osób, którzy skuteczniej zjednają sobie miłosierdzie Pańskie. “Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy” 1Jana2:1.
ŚWIADOMY CHRZEŚCIJANIN
“Wszakże dla nas istnieje tylko jeden Bóg Ojciec, z którego pochodzi wszystko i dla którego istniejemy, i jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko istnieje i przez którego my także istniejemy” 1Kor.8:6.
Uroczystość Bożego Ciała nie została ustanowiona dla uczczenia Pana Boga, Stworzyciela świata, choć nazwa na to by wskazywała, lecz dla Jego Syna, nazywając Go „Bogiem”. Co więcej, święci się Jego ciało, choć Biblia mówi, że: “Jeśli znaliśmy Chrystusa według ciała, to teraz już nie znamy” 2Kor.5:16.
Po drugie, wszelkie treści, a szczególnie o tematyce biblijnej, które docierają do naszych uszu, powinny być wnikliwie przez nas przemyślane czy zgadzają się ze światopoglądem jaki prezentujemy, który pragniemy budować na opoce Słowa Bożego. “Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych” Mat.24:24. Słowa Pana Jezusa, są bardzo mocną przestrogą dla każdego kto pragnie przyjść w czystości swego serca by oddawać chwałę Panu Bogu i Panu Jezusowi. Przestrzegają by być świadomym chrześcijaninem, nie podążającym bezrefleksyjnie za tradycją i powszechnie przyjętymi zwyczajami.
Zastanawiające jest także dla mnie, jak Pan Bóg patrzy na tak powszechnie, często również przez nas wypowiadane konstrukcje słowne „Boże ciało czy Boże narodzenie”. Czy jest Mu to faktycznie obojętne by świadomy naśladowca Pański takich określeń używał?
A jak ty uważasz drogi czytelniku?