„Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy” (2Moj.20:7)
Wydawało by się, że to trzecie przykazanie jest jednym z najłatwiejszych do przestrzegania, gdyż wystarczy tylko nie wymieniać imienia Bożego, albo wymieniać go tylko w uzasadnionych sytuacjach. Bóg jednak nie wszystkim objawił swoje prawdziwe imię. Na czym może polegać przestrzeganie tego przykazania?
Pan Bóg przemówił do Abrahama, ojca wszystkich wierzących. W 2Moj.6:3 czytamy: „Którym się ukazał Abrahamowi, Izaakowi i Jakóbowi w tem imieniu, żem (El Szaddaj) Bóg Wszechmogący; ale w imieniu mojem, JHWH, nie jestem poznany od nich.”
CZY ZNAMY BOŻE IMIĘ?
Często Bóg przedstawia się jako ELOHIM – Władca. Do Mojżesza powiedział: „A Mojżesz rzekł do Boga: Gdy przyjdę do synów izraelskich i powiem im: Bóg ojców waszych posłał mnie do was, a oni mnie zapytają, jakie jest imię jego, to co im mam powiedzieć? A Bóg rzekł do Mojżesza: Jestem, który jestem. I dodał: Tak powiesz do synów izraelskich:” (2Moj.3:14-15) Mojżesz używa tu wieloznacznego wyrażenia HaJaH to znaczy „być”, „istnieć”. W wersecie 15 wymienia już imię J-H-W-H – Wiekuisty.
Imię Boże znane było już przed potopem o czym czytamy 1Moj.4:26: „Setowi także urodził się syn i nazwał go Enosz. Wtedy zaczęto wzywać imienia Pana.” Jednak pod wpływem grzechu i oddalania się od Stworzyciela imię to poszło w zapomnienie.
Naród Izraelski mieszkając w Egipcie był pod wpływem kultu wielu rozmaitych bogów. Bóg dając poznać Swoje imię Izraelowi jako jedyny, prawdziwy, żywy Bóg, daje im zarazem przykazanie, aby nie używano jego imienia nadaremno i bez powodu. Poznanie imienia Bożego i samego Boga jest rzeczą słuszną i chwalebną. Natomiast wymawianie go, czy też częste używanie może być uznane za nieprzestrzeganie trzeciego przykazania.
W języku hebrajskim to imię jest zapisane J-H-W-H. Jednak czy potrafimy go dobrze wypowiedzieć? Aby go wypowiedzieć musimy dodać do tych liter samogłoski, których nie znamy. Oznacza to, że nie potrafimy dzisiaj odtworzyć oryginalnego brzmienia imienia Bożego. Twierdzenia, że ktoś zna dzisiaj fonetyczną wartość Imienia Bożego oparte są na przypuszczeniach oraz teoriach językoznawczych i religioznawczych.
Bóg objawił swoje imię Izraelowi. Oni znając to imię bali się go wypowiadać. Do tej pory go nie wymawiają (co nie świadczy o tym, że go nie znają i do tego Boga się nie modlą). Również Żydzi, którzy uwierzyli w Chrystusa, nie wymawiają tego imienia . Dzieje się tak, ponieważ zarówno Żydzi jak i wielu chrześcijan uważa, że wzywanie imienia Bożego to nie fonetyczne wymawianie imienia, tylko wiara w Niego, modlitwy, czynienie Jego woli, przestrzeganie przykazań, itd.
MODLITWA A WYMAWIANIE IMIENIA BOGA
Jezus na pewno znał imię Boże, znał swego Ojca, ponieważ opowiadał o Nim apostołom i uczniom. Z nauczania Jezusa możemy się bardzo dużo dowiedzieć o Bogu, o Jego planie zbawienia człowieka, w jaki sposób można do Niego przyjść, jak Mu służyć. Jezus nie wspomniał natomiast o samym imieniu, ani nikomu nie polecał Go wymawiać.
To, że Bóg objawił Swoje imię to znaczy, że dał się bliżej poznać człowiekowi, który o nim zapomniał jako o swoim Stworzycielu. Dał się poznać jako jedyny, żywy Bóg Stworzyciel wszystkich rzeczy, widzialnych i niewidzialnych, w odróżnieniu do tych bóstw, których jest wiele, a są tylko tworem wyobraźni ludzkiej i rzemieślnika.
Celem nauczania Jezusa było przedstawiać plan i zamiary Swego Ojca, po to żeby uczniowie poznali prawdziwego żywego Boga i poznali Jego charakter: sprawiedliwość, miłość, moc i mądrość, oraz to, że chce wszystkich ludzi zbawić i doprowadzić do życia wiecznego, do takiego stanu jaki zaprzepaścili w Edenie.
Na podstawie wielu zapisów Nowego Testamentu, uważamy, że należy swoje modlitwy kierować do Boga w imieniu Jezusa, bo bez Jego wstawiennictwa za nami, nie mamy możliwości zbliżyć się do Boga jako ludzie niedoskonali (i tu jest potrzebne usprawiedliwienie, czyli uznanie nas za sprawiedliwych przez wiarę w odkupienie)
Św. Szczepan mówił i wzywał Jezusa by przyjął jego ducha. Apostoł św. Paweł modlił się do Pana, a Ten mu odpowiedział, że ma dość Jego łaski. „I wszystko, cokolwiek czynicie w słowie lub w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując przez niego Bogu Ojcu.” (Kol.3:17)
Te przykłady modlitwy do Jezusa dowodzą, że można też niektóre modlitwy do Niego kierować. Natomiast Jezus wyjaśnił, że w Jego imieniu możemy modlitwy kierować do Ojca, ponieważ On jest autorem całego zbawienia i On zbawia, do Niego należy sąd oraz nagroda dla nas albo kara.
„Jeden jest zakonodawca i sędzia, Ten, który może zbawić i zatracić. Ty zaś kim jesteś, że osądzasz bliźniego?” (Jak.4:12)
„Dzieci moje, to wam piszę, abyście nie grzeszyli. A jeśliby kto zgrzeszył, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa, który jest sprawiedliwy. On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata.” (1Jan.2:1-2)
Wzywanie imienia Pańskiego, to przede wszystkim szukanie Boga i wiara w Niego. To również wiara w to co Bóg do człowieka powiedział przez proroków i Swego Syna. To również modlitwa, taka, jakiej nauczył nas Jezus „Ojcze nasz”.
JEZUS PRZYKŁADEM JAK NALEŻY ZWRACAĆ SIĘ DO BOGA
Czy jest rzeczą słuszną zwracać się do swojego ojca po imieniu? Pan Jezus tak nie czynił:
„W tym czasie odezwał się Jezus i rzekł: Wysławiam cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Zaprawdę, Ojcze, bo tak się tobie upodobało. Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.” (Mat.11:25-27)
„Potem postąpił nieco dalej, upadł na oblicze swoje, modlił się i mówił; Ojcze mój, jeśli można, niech mnie ten kielich minie; wszakże nie jako Ja chcę, ale jako Ty. (…) Znowu po raz drugi odszedł i modlił się, mówiąc: Ojcze mój, jeśli nie może mnie ten kielich minąć, żebym go pił, niech się stanie wola twoja.” (Mat.26:39,42)
„To powiedział Jezus, a podniósłszy oczy swoje ku niebu, rzekł: Ojcze! Nadeszła godzina; uwielbij Syna swego, aby Syn uwielbił ciebie;” (Jan.17:1)
Mamy też zapisane modlitwy Pana w języku oryginalnym:
„A około dziewiątej godziny zawołał Jezus donośnym głosem: Eli, Eli, lama sabachtani! Co znaczy: Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mat.27:46)
„I mówił: Abba, Ojcze! Ty wszystko możesz, oddal ten kielich ode mnie; wszakże nie co Ja chcę, ale co Ty.” (Mar.14:36)
Ani Jezus ani apostołowie nie wymawiali imienia Bożego w modlitwach a także w innych okolicznościach. Cytując słowa Starego Testamentu używali słowa: „Theos –Bóg, lub Kyrios – Pan.
DUCH TRZECIEGO PRZYKAZANIA
Pan Jezus analizując przykazania Dekalogu, zawsze kierował uwagę Swoich uczniów na ducha tego prawa np.: „Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie pod sąd. A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny.” (Mat.5:21-22)
Pan Jezus dla chrześcijanina postawił poprzeczkę o wiele wyżej, nauczył jak powinno być przez nich przestrzegane doskonałe Boże prawo, pokazując ducha tego prawa. Prawo to powinno być przestrzegane nie z obawy przed karą tylko z miłości do Boga, powinno być naszą przewodnią myślą i pragnieniem.
Gdy naprawdę będę miłował swojego bliźniego (a tak uczył Jezus), to nie będę się na niego gniewał, nie powiem mu obraźliwego słowa, a już na pewno nie dojdzie do fizycznego zabójstwa.
Pan nie wytłumaczył trzeciego przykazania w taki bezpośredni sposób jak to zacytowane dla przykładu, ale cały Dekalog zawarł w dwóch przykazaniach:
„A On mu powiedział: Będziesz miłował Pana, Boga swego, z całego serca swego i z całej duszy swojej, i z całej myśli swojej. To jest największe i pierwsze przykazanie. A drugie podobne temu: Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się cały zakon i prorocy.” (Mat.22:37-40)
Jeżeli chrześcijanin miłuje Pana Boga z całego serca i z całej duszy swojej i z całej myśli swojej to nie będzie robił czy mówił takich rzeczy, które przynoszą ujmę Bogu i Jego Słowu. Czytamy w ewangelii:„Lud ten czci mnie wargami, ale serce ich daleko jest ode mnie. Daremnie mi jednak cześć oddają, głosząc nauki, które są nakazami ludzkimi.” (Mat.15:8-9)
Gdy jesteśmy chrześcijanami, to jesteśmy dziećmi Bożymi. Dzieci powinny dbać o dobre imię swoich rodziców. Jednak często jest odwrotnie. Dobre imię jest znieważane i odbierane. Podobnie jest z chrześcijanami, jedni żyjąc zgodnie z nauką Chrystusa i apostołów, przynosząc chwałę imieniu Bożemu. Drudzy natomiast są zaprzeczeniem wszystkiego co jest związane z chrześcijaństwem, nadużywając tego miana i imienia Bożego.
„Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich. Gniewajcie się, lecz nie grzeszcie; niech słońce nie zachodzi nad gniewem waszym, Nie dawajcie diabłu przystępu. Kto kradnie, niech kraść przestanie, a niech raczej żmudną pracą własnych rąk zdobywa dobra, aby miał z czego udzielać potrzebującemu. Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych, ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba, aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. A nie zasmucajcie Bożego Ducha Świętego, którym jesteście zapieczętowani na dzień odkupienia. Wszelka gorycz i zapalczywość, i gniew, i krzyk, i złorzeczenie niech będą usunięte spośród was wraz z wszelką złością. Bądźcie jedni dla drugich uprzejmi, serdeczni, odpuszczając sobie wzajemnie, jak i wam Bóg odpuścił w Chrystusie.” (Efez.4:25-32)
Starajmy się będąc chrześcijanami, dziećmi Bożymi, żyć tak, aby nie przynosić ujmy naszemu niebiańskiemu Ojcu.
„Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy” (2Moj.20:7)
Artykuł pochodzi ze strony:
http://zbawienie.pl/bedziesz-wzywal-imienia-pana-boga-twego-czczych-rzeczy/